- Kategorie:
- Pogórze Dynowskie.4
- Pogórze Przemyskie.7
Bircza-3 Połoninki (Arłamowskie, Kalwaryjskie, Rybotyckie)
Poniedziałek, 10 września 2012 | dodano: 11.09.2012
Bircza - Jaworów 496 - Trójca - Kwaszenina - Połoninki Arłamowskie 587 - Ralce 596 - Suchy Obycz 618 - niebieskim na Żytne 505 - Kalwaria Pacławska -Huwniki - Rybotycze - Kopystańka 541 - Posada Rybotycka - Łodzinka Górna - Chomińskie 468 - Bircza.
Piękna trasa wiodąca wyludnionymi terenami Pogórza Przemyskiego. Duża suma podjazdów. W tych okolicach byłem jedynie na Kopystańce 20 lat temu. Rano temperatura ok 10 stopni, więc ubrany na cebulkę ruszam z Birczy drogą w kierunku lotniska Krajna. Miałem w planie przejechać się pasem startowym, ale w swej naiwności myślałem że to lotnisko jest nieczynne. Okazało się że jest ogrodzone, na pasie stoi samolot, a obsługa pilnuje :) . Szybka modyfikacja trasy – ruszam na Jaworów 433m. Na szczycie maszt i widoki na wschód. Zjeżdżam w kierunku Trójcy. Ścieżka doprowadza mnie do wypasionego ośrodka myśliwskiego. Przejeżdżam koło ochroniarzy patrzących na mnie ozięble. Z Trójcy ruszam asfaltową drogą w kierunku Arłamowa. Dolina jest urokliwa i przypomina mi Bieszczady. Z lewej na polanie biegnie stado jeleni, z prawej z krzaków wyskakuje mi sarna. Cool. Docieram na przełęcz Pod Jamną 524m i zjeżdżam do Kwaszeniny. Stąd ruszam dróżką w kierunku granicy. 500m przed granicą żwirowa droga skręca na północ i wzdłuż granicy doprowadza mnie pod Połoninki Arłamowskie. Jestem na terenie nieistniejącej już wsi Arłamów. Przed drewnianym krzyżem skręcam w prawo i po krótkim podjeździe jestem na Połoninkach. Z góry bieszczadzkie szczyty – od Smereka do Tarnicy. Po ukraińskiej stronie łyse Pasmo Kalwaryjskie. Postanawiam odwiedzić jeszcze Ralce 596m, bo na mapie jest tam zaznaczony punkt widokowy, ale okazuje się że widok jest kiepski, Do tego brak ścieżki. Wracam w dolinę i jadę w kierunku Suchego Obycza. Od drogi asfaltowej skręcam w lewo i żółtym szlakiem, prowadząc rower, docieram na zalesiony szczyt z wieżyczką triangulacyjną w morzu pokrzyw. Wracam do asfaltu i jadę w dół. Koleiny 30cm. Docieram na Przełęcz pod Kiczerą i wjeżdżam na Żytne 505m. Stąd piękny widok na ukraińskie tereny, obniżone i równinne w stosunku do naszych. Dojeżdżam do Kalwarii Pacławskiej. Tutaj odpoczynek i zakupy. Zjeżdżam do doliny, przeprawiam się po kamieniach przez Wiar i jadę do Rybotycz. Tutaj ruszam w górę żółtym szlakiem na Kopystańkę 541m. Magiczna góra jak dla mnie. Widok stąd jest imponujący. Zasłonięty czubkami jest jedynie mały południowy fragment. Na szczycie wieżyczka, krzyż i tablica PTTK. Zjeżdżam czerwonym szlakiem do Posady Rybotyckiej. Tu zatrzymuję się przy zabytkowej cerkiewce. Stąd ruszam w kierunku Birczy. Przez chwilę zatrzymuję się Chomińskim 468m, gdzie mam okazję podziwiać ostatnie już dziś widoki. Tu dzięki wcięciu w grzbietach, widać Kalwarię Pacławską. Kończę wycieczkę w Birczy.
Trasa:
/
Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Piękna trasa wiodąca wyludnionymi terenami Pogórza Przemyskiego. Duża suma podjazdów. W tych okolicach byłem jedynie na Kopystańce 20 lat temu. Rano temperatura ok 10 stopni, więc ubrany na cebulkę ruszam z Birczy drogą w kierunku lotniska Krajna. Miałem w planie przejechać się pasem startowym, ale w swej naiwności myślałem że to lotnisko jest nieczynne. Okazało się że jest ogrodzone, na pasie stoi samolot, a obsługa pilnuje :) . Szybka modyfikacja trasy – ruszam na Jaworów 433m. Na szczycie maszt i widoki na wschód. Zjeżdżam w kierunku Trójcy. Ścieżka doprowadza mnie do wypasionego ośrodka myśliwskiego. Przejeżdżam koło ochroniarzy patrzących na mnie ozięble. Z Trójcy ruszam asfaltową drogą w kierunku Arłamowa. Dolina jest urokliwa i przypomina mi Bieszczady. Z lewej na polanie biegnie stado jeleni, z prawej z krzaków wyskakuje mi sarna. Cool. Docieram na przełęcz Pod Jamną 524m i zjeżdżam do Kwaszeniny. Stąd ruszam dróżką w kierunku granicy. 500m przed granicą żwirowa droga skręca na północ i wzdłuż granicy doprowadza mnie pod Połoninki Arłamowskie. Jestem na terenie nieistniejącej już wsi Arłamów. Przed drewnianym krzyżem skręcam w prawo i po krótkim podjeździe jestem na Połoninkach. Z góry bieszczadzkie szczyty – od Smereka do Tarnicy. Po ukraińskiej stronie łyse Pasmo Kalwaryjskie. Postanawiam odwiedzić jeszcze Ralce 596m, bo na mapie jest tam zaznaczony punkt widokowy, ale okazuje się że widok jest kiepski, Do tego brak ścieżki. Wracam w dolinę i jadę w kierunku Suchego Obycza. Od drogi asfaltowej skręcam w lewo i żółtym szlakiem, prowadząc rower, docieram na zalesiony szczyt z wieżyczką triangulacyjną w morzu pokrzyw. Wracam do asfaltu i jadę w dół. Koleiny 30cm. Docieram na Przełęcz pod Kiczerą i wjeżdżam na Żytne 505m. Stąd piękny widok na ukraińskie tereny, obniżone i równinne w stosunku do naszych. Dojeżdżam do Kalwarii Pacławskiej. Tutaj odpoczynek i zakupy. Zjeżdżam do doliny, przeprawiam się po kamieniach przez Wiar i jadę do Rybotycz. Tutaj ruszam w górę żółtym szlakiem na Kopystańkę 541m. Magiczna góra jak dla mnie. Widok stąd jest imponujący. Zasłonięty czubkami jest jedynie mały południowy fragment. Na szczycie wieżyczka, krzyż i tablica PTTK. Zjeżdżam czerwonym szlakiem do Posady Rybotyckiej. Tu zatrzymuję się przy zabytkowej cerkiewce. Stąd ruszam w kierunku Birczy. Przez chwilę zatrzymuję się Chomińskim 468m, gdzie mam okazję podziwiać ostatnie już dziś widoki. Tu dzięki wcięciu w grzbietach, widać Kalwarię Pacławską. Kończę wycieczkę w Birczy.
Trasa:
/
Rower:Giant Yukon
Dane wycieczki:
82.00 km (25.00 km teren), czas: 08:30 h, avg:9.65 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj